Wystawa documenta w ogniu krytyki. Zarzuty o antysemityzm
20 czerwca 2022Rząd Niemiec, władze landu Hesja, przedstawiciele władz Izraela oraz różne stowarzyszenia ostro krytykują antysemickie motywy na rozpoczętej w ubiegłym tygodniu w Kassel renomowanej wystawie sztuki nowoczesnej documenta.
Minister zajmująca się kulturą w Niemczech Claudia Roth oraz jej odpowiedniczka w landzie Hesja Angela Dorn (obie z partii Zielonych) skrytykowały antysemicki ich zdaniem wydźwięk niektórych pokazywanych prac. Roth powiedziała, że wolność wypowiedzi artystycznej „znalazła tu granicę”, a kierownictwo wystawy musi wyciągnąć odpowiednie konsekwencje.
Chodzi m.in. o pracę indonezyjskiego kolektywu artystycznego „Taring Padi”. Widać na niej mężczyznę w garniturze i krawacie, z zębami rekina, cygarem, pejsami i kapeluszem na którym widnieją symbole SS. Inna postać ma na głowie hełm z napisem Mossad (izraelska służba wywiadowcza), chustę z gwiazdą Dawida i nos świni, czyli zwierzęcia uważanego przez religijnych Żydów za nieczyste.
Krytyczne dyskusje wywołała też praca pod tytułem „Guernica Gaza” palestyńskiego kolektywu „The Question of Funding”. Pokazuje ona izraelskich żołnierzy atakujących palestyńskich rolników, nawiązując do słynnej pracy Pabla Picassa „Guernica”.
„Jednoznacznie antysemickie”
Odpowiedzialna z kulturę w Hesji Angela Dorn wyraziła duże zaniepokojenie. Jak stwierdziła, antysemityzm i antysemickie resentymenty nie mogą dochodzić do głosu na documenta. Dorn dodała, że rozmawiała już o tej sprawie z dyrektor generalną wystawy Sabine Schormann, aby jak najszybciej ją wyjaśnić.
Pełnomocnik landu Hesja ds. walki z antysemityzmem Uwe Becker opowiedział się za usunięciem z wystawy pracy kolektywu „Taring Padi”. „Antysemityzm pozostaje antysemityzmem, czy będzie wypowiedziany, namalowany czy wyśpiewany. Wybrane motywy kolektywu artystycznego nie pozostawiają pola do interpretacji, tylko mają jednoznacznie antysemicki charakter” - powiedział Becker.
„Kierownictwo documenta w oczywisty sposób zawiodło w sprawie antysemityzmu” - przekazała w poniedziałek Centralna Rada Żydów w Niemczech. Jej szef Josef Schuster oświadczył, że nie ma znaczenia, skąd pochodzą artyści, którzy szerzą antysemityzm. „Wolność artystyczna kończy się tam, gdzie zaczyna się wrogość wobec ludzi” - mówił. Negatywnie zareagowała też ambasada Izraela w Niemczech.
Przewodniczący rady nadzorczej documenta, a zarazem burmistrz Kassel Christian Geselle ocenił, że nie da się zaprzeczyć, iż doszło do antysemickiego wykroczenia. Zaapelował jednocześnie, aby nie uznawać za antysemicką całej wystawy.
Bez artystów z Izraela
Poświęconą sztuce nowoczesnej wystawę documenta otwarto oficjalnie w sobotę (18.06.2022) w Kassel. Podczas uroczystości Frank-Walter Steinmeier, prezydent Niemiec, krytykował fakt, że na wystawie nie ma izraelskich artystów.
„To uderzające, że na tej ważnej wystawie sztuki współczesnej nie są reprezentowani artyści z Izraela” – powiedział Steinmeier. Dodał, że wcześniej nie by pewien, czy w ogóle przyjedzie na otwarcie.
Dyskusja na temat antysemityzmu tegorocznej edycji toczyła się już na początku 2022 roku. Oskarżenie o antysemityzm wynikało z faktu, że niektórzy z zaproszonych artystów wspierają międzynarodową kampanię BDS, która została uznana za antysemicką, ponieważ wzywa do bojkotu Izraela.
Wystawa documenta odbywa się co 5 lat w Kassel. W tym roku przygotowano 15. jej edycję. Po raz pierwszy w historii kuratorem ekspozycji jest kolektyw artystów, kierowany przez dziewięcioosobową grupę „Ruangrupa” z Indonezji. Zgodnie z ich ideą światowa wystawa sztuki powinna bardziej niż w przeszłości ukazywać spojrzenie mieszkańców Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej na współczesny świat i jego problemy. Kuratorzy postanowili wykorzystać do tego koncepcję „Lumbung”, czyli wspólnej stodoły ryżowej rozpowszechnionej w Indonezji, gdzie są gromadzone zbiory i udostępniane wszystkim. We wspólnym wkładzie umiejętności i dzieleniu się nimi przedstawiciele „Ruangrupa” widzą podstawę koncepcji wystawy.
(EPD,DPA,DW/szym)