Zaraza XXI wieku?
2 czerwca 2011By uchronić ludność swego kraju przed groźną dla życia bakterią rosyjski rząd wprowadził w czwartek (2.06) zakaz na czas nieokreślony wwozu warzyw z Unii Europejskiej. Komisja Europejska skrytykowała decyzję Rosji, jako nieadekwatną do sytuacji. „ Komisja zamierza wystosować list, w którym domagać się będzie wyjaśnień” – stwierdził jej rzecznik, Frederic Vincent. Według szacunków UE roczny eksport owoców i warzyw z unijnych rynków do Rosji osiąga wartość rzędu 3 do 4 miliardów euro.
Przyczyna nieznana
Groźna dla życia bakteria EHEC rozprzestrzenia się od ubiegłego tygodnia przede wszystkim na północy Niemiec oraz stopniowo pojawia się w innych krajach Europy. U wielu osób zainfekowanych bakterią stwierdzono niebezpieczny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS), prowadzący do uszkodzenia nerek oraz zaburzeń neurologicznych: zaburzeń mowy, ataków epileptycznych i zaburzeń wzroku i oddychania.
Wciąż nieznane jest źródło zakażenia. Pierwotnie przypuszczano, że były nim ogórki z Hiszpanii. Następnie stwierdzono, że chodzi o zupełnie nowy szczep bakterii 0104:H4, powiedziała minister rolnictwa, Ilse Aigner (CDU). Jednak z najnowszych badań wynika, że jest to krzyżówka dwóch znanych serotypów bakterii E.coli, stwierdziła Hilde Kruse, odpowiedzialna z ramienia WHO za bezpieczeństwo żywności. Nowo odkryta bakteria zdradza wprawdzie cechy typowe dla rzadkiego szczepu 0104:H4, ale jednocześnie wytworzyła dodatkowe geny, typowe dla innego szczepu pałeczki okrężnicy. Tym prawdopodobnie można wytłumaczyć jej wyjątkową agresywność." To wyjątkowa odmiana bakterii", stwierdził bakteriolog, Holger Rhode z kliniki uniwersyteckiej Hamburg-Eppendorf.
Tymczasem oprócz ogórków, sałaty i pomidorów bada się w Niemczech również owoce i mięso.
Hamburg potrzebuje dawców krwi
Dotychczas zarazkami EHEC, które są szczególnie groźną formą bakterii Escherichia coli, pałeczki okrężnicy wchodzącej w skład fizjologicznej flory bakteryjnej jelita, zarażonych jest w Niemczech około 2000 osób, a 17 już zmarło. Bakteria rozprzestrzenia się szczególnie szybko w płn. Niemczech i liczba zachorowań wciąż rośnie. Lokalne szpitale obawiają się, że zabraknie osocza krwi, potrzebnego dla pacjentów, u których rozpoznano zespół chorobowy HUS. Dlatego burmistrz Hamburga, Olaf Scholz (SPD) nawołuje mieszkańców do oddawania krwi. Co prawda rezerwy osocza są jeszcze stosunkowo duże, ale proces pozyskania tego wartościowego płynu z krwi trwa do kilku miesięcy, „dlatego już teraz trzeba zadbać o rezerwy” - zaznaczył Olaf Scholz.
Afp,dpa/ Dirk Eckert/Alexandra Jarecka
Red.odp.: Małgorzata Matzke