Targi „Zielony Tydzień”: Deklaracje na rzecz dobrostanu
20 stycznia 2017W Berlinie rozpoczęły się międzynarodowe targi rolno-spożywcze „Zielony Tydzień”. Do 29 stycznia swoje produkty zaprezentuje ok. 1650 wystawców z 66 krajów.
Organizatorzy oczekują ponad 400 tys. odwiedzających, którzy mogą pokosztować międzynarodowych specjałów. W tym roku w centrum uwagi znajdują się Węgry.
„Zielony Tydzień“ to nie tylko uczta dla podniebienia, ale i okazja do politycznych deklaracji. Takie poczynił już niemiecki minister rolnictwa Christian Schmidt. Chadek przedstawił w czwartek (19.01.2017) nowy znak jakości oznaczający, że mięso pochodzi z „dobrej hodowli”, czyli takiej, której warunki przekraczają ustawowe standardy. Na początku znak ma dotyczyć wieprzowiny. Do sklepów etykieta ma trafić najpóźniej w przyszłym roku.
Prywatna inicjatywa - przykładem
Na rozpowszechnienie nowego znaku jakości resort rolnictwa zapowiedział wyasygnowanie ok. 70 mln euro. Pomocne będą przy tym doświadczenia prywatnej inicjatywy skupiającej hodowców, producentów mięsa i sieci handlowe, które już od 2015 roku oznaczają produkty pochodzące z hodowli dbających o dobrostan zwierząt. Gotowość do współpracy potwierdził już dyrektor inicjatywy „Tierwohl” („dobrostan zwierząt”), Alexander Hinrichs. Wkrótce mają zostać opracowane konkretne cele, plan działania i wspólna strategia.
„Od wojny cenowej w stronę jakości”
Niezależnie od tego, działająca na zasadzie dobrowolności inicjatywa chce zwiększyć swoje wysiłki na rzecz dobrostanu zwierząt. Zrzeszeni w niej rolnicy za swoje dodatkowe wysiłki otrzymują pieniądze z funduszu, na rzecz którego wpłacają sieci handlowe. Od 2018 roku zamiast dotyczasowych 4 eurocentów od sprzedanego kilograma wieprzowiny i drobiu hodowcy dostaną 6,25 eurocentów. Do 2020 roku popłynie na ten cel 130 mln euro rocznie. Jednocześnie inicjatywa chce podwyższyć kryteria dobrostanu zwierząt. Hodowcy świń będą musieli m.in. o 10 proc. powiększyć powierzchnię hodowlaną. – Musimy odejść od wojny cenowej w stronę jakościowej konkurencji – powiedział podczas otwarcia targów niemiecki minister rolnictwa.
Dla konsumentów oznacza to przede wszystkim wyższe ceny mięsa. Z tym jednak nie powinno być problemu. Według sondaży aż 89 proc. Niemców jest skłonnych zapłacić za mięso więcej, jeśli zwierzęta będą hodowane w lepszych warunkach.
dpa / Katarzyna Domagała