Eksperci krytykują kampanię reparacyjną PiS
14 stycznia 2024„Partyjna 'kampania reparacyjna' PiS, prowadzona przez funkcjonariusza tej partii A. Mularczyka, stanowiła ważny element strategii budowania pozycji politycznej tej partii w odwołaniu do resentymentów antyniemieckich i poszukiwania wroga. Celem tej 'kampanii' była wprawdzie scena krajowa, niemniej obsesyjna kampania antyniemiecka wpisywała się w szersze działania nastawione na deprecjonowanie Unii Europejskiej” – czytamy w oświadczeniu przekazanym Deutsche Welle przez autorów.
Powołując się na „miarodajne środowiska historyków” oraz ekspertów prawa międzynarodowego, autorzy – grupa ekspertów z Centrum im. Willy’ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego i Konferencji Ambasadorów RP – wskazali, że działania podejmowane przez PiS „nie mają żadnych szans na powodzenie”. Eksperci zwrócili uwagę na deprecjonowanie i świadome pomijanie porozumień polsko-niemieckich z lat 1991 i 2000, na mocy których zagwarantowano konkretną pomoc dla jeszcze żyjących byłych więźniów obozów koncentracyjnych i robotników przymusowych.
Emocje bez podstawy prawnej
„'Kampania reparacyjna' PiS nakręcała spiralę emocji i oczekiwań, mamiąc astronomicznymi kwotami należnych 'reparacji' od Niemiec” – piszą eksperci, przypominając, że nie ma ani podstawy prawnej, ani procedury skutecznego dochodzenia takich roszczeń.
Autorzy oświadczenia podkreślili, że „szkodliwa i nieudana” kampania wykazała, że polska opinia publiczna jest podatna na manipulacje odwołujące się do resentymentów antyniemieckich, a także wykazała braki w edukacji historycznej w Polsce i w Niemczech.
Pomóżmy żyjącym jeszcze ofiarom zbrodni
Eksperci Centrum i Konferencji Ambasadorów RP opowiedzieli się za szybkim udzieleniem pomocy żyjącym jeszcze ofiarom niemieckich zbrodni. Ich liczbę oszacowali na ok. 45 tys., w tym 1200-1300 byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Strona niemiecka mogłaby ich zdaniem podjąć decyzję o wypłacie rent dla byłych więźniów obozów na wzór świadczeń wypłacanych osobom pracującym w czasie wojny w gettach. Symbolicznym gestem byłoby udzielenie pomocy byłym powstańcom warszawskim. Obecnie w Polsce i za granicą żyje jeszcze 700 uczestników walk w Warszawie.
Eksperci skrytykowali opublikowany w 2022 raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej 1939-1945 jako „oparty na zmanipulowanej metodologii”. „Zawiera fundamentalne błędy i niedopowiedzenia. Pozostaje on wyrazem partyjnej propagandy” – ocenili eksperci, postulując ustanowienie „grantu naukowego” na opracowanie nowego raportu.
Pamiętajmy o edukacji, odblokujmy podręcznik
W oświadczeniu mowa jest także o stworzeniu planu upamiętnienia zbrodni nazistowskich, zintensyfikowaniu działań na rzecz zwrotu zrabowanych dzieł kultury oraz o wdrażaniu programów edukacyjnych dotyczących relacji polsko-niemieckich. Eksperci wzywają przy okazji do jak najszybszego dopuszczenia do użytku w polskich szkołach wspólnego polsko-niemieckiego podręcznika do historii „Europa. Wspólna historia”. Czwarty tom podręcznika został zablokowany przez poprzednie ministerstwo edukacji i może być w Polsce wykorzystywany jedynie jako materiał pomocniczy.
1 września 2022 roku kierowany przez Arkadiusza Mularczyka Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań od Niemiec przedstawił raport, w którym szkody wyrządzone Polsce przez Trzecią Rzeszę oszacowano na 6 bilionów 220 mln zł. 3 października 2022 roku, w Dniu Jedności Niemiec, polski MSZ skierował do Niemiec notę w tej sprawie. Rząd RFN stoi na stanowisku, że sprawa reparacji jest prawnie i politycznie zamknięta. Berlin nie wyklucza jednak dalszych humanitarnych gestów.
Zamiast symboliki świadczenia finansowe
Poseł SPD Dietmar Nietan powiedział w wywiadzie dla najnowszego wydania Magazynu Polsko-Niemieckiego DIALOG, że strona niemiecka „powinna wykazać się wobec Polski empatią powiązaną z konkretnymi działaniami”. „Nie mogą być one natury czysto symbolicznej, lecz muszą cechować się szerokim wymiarem merytorycznym i finansowym” – zaznaczył niemiecki parlamentarzysta sprawujący w rządzie Olafa Scholza funkcję pełnomocnika do spraw kontaktów z Polską.
Kierowane przez Krzysztofa Ruchniewicza Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta na Uniwersytecie Wrocławskim należy do wiodących polskich placówek niemcoznawczych. Konferencja Ambasadorów RP skupia byłych szefów polskich placówek dyplomatycznych oceniających krytycznie politykę zagraniczną rządów PiS. Są wśród nich Jan Barcz, ambasador w Austrii (1995-2000), Jerzy Kranz i Marek Prawda – szefowie placówek w Berlinie, Marek Grela - ambasador RP przy Unii Europejskiej (2002-2006) i Agnieszka Magdziak-Miszewska, szefowa placówki w Izraelu w latach 2006-2012.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>