Gazprom umacnia wpływy w Europie Południowo-Wschodniej
5 września 2021Rząd Węgier wynegocjował z rosyjskim koncernem państwowym Gazprom umowę na dostawy gazu ważną na 15 lat. Umowa, która ma być podpisana do końca września i wejść w życie 1 października, przewiduje dostawy gazu w wysokości 4,5 mld metrów sześciennych rocznie. Nowa umowa zawiera korzystniejsze warunki niż dotychczasowe porozumienie z 1995 roku – podał niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, powołując się na szefa MSZ Węgier Petera Szijjarto.
Do Węgier rosyjski gaz będzie przesyłany za pomocą nowego gazociągu z terytorium Serbii. Konieczne będzie przedłużenie go o zaledwie kilka kilometrów. Tą drogą Węgry dostaną 3,5 mld metrów sześciennych gazu. Pozostały 1 mld m³ dotrze do Węgier z Austrii, gdzie Gazprom posiada olbrzymie magazyny tego surowca.
Umowa z Węgrami osłabia Ukrainę
„FAZ” zwraca uwagę, że porozumienie węgiersko-rosyjskie prowadzi do dalszego osłabienia pozycji Ukrainy jako kraju tranzytowego. Aktualna umowa o tranzycie rosyjskiego gazu przez Ukrainę obowiązuje do 2024 roku. Kijów zarabia na tym 2 mld dolarów rocznie. Władze w Berlinie zabiegają o przedłużenie tej umowy. Niezależnie od sporu o Nord Stream 2, wpływy Gazpromu jako głównego dostarczyciela gazu w tym regionie rosną. Kluczową rolę w strategii koncernu odgrywa Turcja.
„FAZ” przypomina, że w 2014 roku Gazprom ze względu na sprzeciw Komisji Europejskiej zrezygnował z budowy gazociągu (South Stream) do Bułgarii przez Morze Czarne. Po tej porażce rosyjski koncern zbudował dwie nitki o przepustowości 16 mld metrów sześciennych przez Morze Czarne z najbardziej na zachód położoną częścią Turcji. Jedna nitka ma dostarczać gaz do Turcji, druga do krajów Europy Południowo-Wschodniej.
Kluczowa rola Turcji
Ze względu na wzrost cen gazu skroplonego (LNG), skala dostaw rosyjskiego gazu skokowo wzrosła. W pierwszych siedmiu miesiącach br. dostawy do Rumunii zwiększyły się czterokrotnie, do Turcji trzykrotnie, do Serbii dwukrotnie, a do Bułgarii o połowę. Import do Niemiec wzrósł w tym czasie o 42 proc.
W ekspansji Gazpromu coraz większą rolę odgrywa nowa magistrala biegnąca przez Turcję. Od początku tego roku Bułgaria otrzymała 7 mld metrów sześciennych gazu, podczas gdy w całym ubiegłym roku kraj ten zaimportował 5,8 mld sześciennych rosyjskiego gazu. Gazociąg w tym kraju jest inwestycją saudyjskiego konsorcjum Arkad, gdyż Gazprom nie może na terenie UE ani budować, ani administrować gazociągami. Bułgarskie media twierdzą, że Arkad jest firmą podstawioną przez rosyjski koncern, który zachowuje pełną kontrolę.
Gazprom chce być monopolistą
Gazprom zalewa rynek w Europie Południowo-Wschodniej rosyjskim gazem i utrudnia dostęp konkurentom. Popierany przez UE projekt budowy gazociągu z Azerbejdżanu do Bułgarii opóźnia się ze względu na brak bułgarskiej odnogi. Liczący 182 km łącznik ma zostać oddany do użytku w połowie przyszłego roku.
Planowane połączenie sieci przesyłowej z Serbią ma domknąć system, którego celem jest wykluczenie Ukrainy. Po oddaniu do użytku odnogi serbskiej, Gazprom będzie dostarczał gaz za pomocą TurkStream przez Bułgarię i Serbię aż do Węgier. Inaczej niż w krajach UE, gdzie jest to prawnie niemożliwe, Rosja będzie dysponować w gazociągu serbskim większość udziałów. Dzięki temu Gazprom będzie mógł zamknąć dostęp do Europy Południowo-Wschodniej innym dostawcom gazu.