Merkel wstrzymuje pomoc dla Grecji
26 kwietnia 2010„Doskonale rozumiem obawy Niemców” – powiedziała kanclerz Angela Merkel na niespodziewanie zwołanej w poniedziałkowe popołudnie konferencji prasowej. Merkel zdaje sobie sprawę z tego, że decyzja o przyznaniu Grecji pomocy finansowej wywoła w Niemczech burzę. Szczególnie na niecałe dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi, w największym pod względem ludności landzie (Nadrenia Północna-Westfalia), które mają być pierwszym poważnym sprawdzianem popularności dla nowego chadecko-liberalnego gabinetu w Berlinie.
Najpierw oszczędności, potem pomoc
Kanclerz Merkel przypominała, że Niemcy wprawdzie obiecały pomoc finansową Grekom, ale pod określonymi warunkami. „Niemcy pomogą, jeśli zostaną spełnione stosowne wymogi” – powiedziała szefowa niemieckiego rządu. „Czekamy na pozytywny rozwój sytuacji w Grecji, połączony z dalszymi oszczędnościami” – dodała Merkel. Dużo bardziej stanowczy jest wicekanclerz Niemiec, minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle (szef FDP), który uważa, że pomoc dla Grecji powinna być uruchomiona dopiero, gdy zagrożona będzie stabilność całej strefy euro, a "pośpieszne obietnice finansowego wsparcia oznaczają tylko zmniejszenie presji na Grecję".
Najpierw MFW, potem UE
Kanclerz Merkel zapowiedziała, że ocena sytuacji przez jej gabinet „potrwa jeszcze kilka dni”, ponieważ czeka na konkrety trzyletniego programu ratunkowego dla Grecji, który opracowuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Powiedziała, że negocjacje mogą potrwać conajmniej do początków maja. „Musimy poczekać do zakończenia tych rozmów” – stwierdziła kanclerz Niemiec. Dodała: „Dopiero wtedy rząd będzie mógł zdecydować o dalszym postępowaniu i możliwym zakresie finansowej pomocy”. „Tylko jeśli program MFW okaże się wiarygodny i do przyjęcia, powstanie szansa na długookresową stabilizację w strefie euro” – powiedziała Merkel. Zaznaczyła, że w tym musi mieć swój udział także Grecja. Kanclerz podkreślała na konferencji prasowej, że jest w stałym kontakcie z szefem MFW Dominiquem Strauss-Kahnem. Rozmawiała z nim wczoraj przez telefon, a w środę będzie gościł on w Berlinie. Podobnie jak szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet. Obaj spotkają się ze wszystkimi frakcjami w Bundestagu, by poinformować je o przebiegu negocjacji z Grecją. Opozycja w Niemczech domaga się oddzielnej ustawy o pomocy dla Aten, która musiałaby być zatwierdzona przez Bundestag i Bundesrat. Dziś takie żądania usłyszał minister finansów Wolfgang Schäuble, który rozmawiał z opozycyjnymi klubami (SPD, Zieloni, Partia Lewicy).
Szybka decyzja
Tymczasem europejscy liderzy nawołują raczej do pośpiechu, niż spokojnego wyczekiwania. W poniedziałek rano w Paryżu francuski prezydent Nicolas Sarkozy i szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso wezwali do podjęcia „błyskawicznej decyzji” ws. pomocy finansowej dla upadającej Grecji. „Spekulacje przeciwko Grecji muszą zostać powstrzymane, żeby zapewnić stabilizację w strefie euro” – głosi komunikat wydany przez obu polityków.
Pomożecie?
W ubiegły piątek (23.04) grecki rząd zwrócił się o pomoc finansową do krajów strefy euro. Mechanizm pomocowy, który wcześniej wypracowały kraje eurogrupy, przewiduje 30 mld euro wsparcia dla Greków, w krytycznej sytuacji i po spełnieniu przez Ateny wyznaczonych warunków, które głównie dotyczą dyscypliny budżetowej i wprowadzenia poważnych oszczędności. W ramach tego wsparcia Niemcy miałyby wypłacić Grecji 8,4 mld euro jeszcze w tym roku. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zadeklarował możliwą pomoc w wysokości 15 mld euro.
Marcin Antosiewicz
red. odp.: Bartosz Dudek