Niemiecka prasa: instrumenty władzy – strach i nienawiść
3 czerwca 2023„Kontrowersyjna ustawa o rosyjskich wpływach w Polsce dopiero co weszła w życie, a prezydent Andrzej Duda już chce ją znowelizować” – pisze Gerhard Gnauck na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ). „W obliczu masowych protestów i zapowiedzianej na weekend wielkiej demonstracji prezydent przedłożył parlamentowi projekt nowelizacji ze swoimi propozycjami zmian. Głosowanie spodziewane jest w najbliższych tygodniach” – kontynuuje warszawski korespondent gazety.
Autor przedstawił najważniejsze punkty ustawy dodając, że przeciwnicy określają ją mianem „lex Tusk”, ponieważ może być skierowana przeciwko byłemu szefowi rządu, a obecnie kandydatowi na premiera w jesiennych wyborach, Donaldowi Tuskowi.
Duda sprawiał niepewne wrażenie
„Sprawiający niepewne wrażenie” Andrzej Duda zaproponował w piątek (02.06.2023) skreślenie między innymi najbardziej kontrowersyjnego zakazu obejmowania urzędów. Nowelizacja przewiduje ponadto możliwość zaskarżenia decyzji podejmowanych przez komisję do sądów powszechnych.
Jak zaznacza Gnauck, opozycja uznała zmiany zaproponowane przez prezydenta za „żenujące częściowe wycofanie się”. Na koncie twitterowym urzędu prezydenckiego można było znaleźć niemal wyłącznie szyderstwa i pogardę. Krytycy ustawy uważają, że nowelizacja nie zmieni charakteru ustawy, która jest „polowaniem na czarownice”.
„FAZ” podkreśla, że w Warszawie trwają przygotowania do wielkiej demonstracji opozycji. Organizatorzy liczą na udział nawet 300 tys. uczestników. Byłaby to największa demonstracja od 1989 roku. Powołując się na „Gazetę Wyborczą” Gnauck zwraca uwagę na możliwość kontrdemonstracji, a także na próby przeszkodzenia w wynajęciu pociągów do transportu uczestników marszu. Dziennikarz „FAZ” pisze też o spocie PiS, w którym wykorzystano zdjęcia z Auschwitz.
Początek końca rządu PiS?
„Ta niedziela ma zapoczątkować koniec prawicowo-narodowego rządu PiS. Trudno oprzeć się wrażeniu, że samo PiS zapewnia demonstracji więcej uczestników niż początkowo myślano” – pisze Viktoria Grossman w „Sueddeutsche Zeitung”.
Tusk jest „ulubionym wrogiem” PiS. Nikt nie doświadcza tyle nienawiści co on. Były premier i dawny przewodniczący Rady Europejskiej nie jest akceptowany przez całą opozycję. Jednak ustawa „lex Tusk” przysporzyła mu nowych zwolenników.
Odnosząc się do ustawy o komisji mającej zbadać rosyjskie wpływy, Grossman zaznacza, że krytycy tych przepisów uważają je za niedemokratyczne. „Wszystkie granice zostały przekroczone” – podkreśla dziennikarka „SZ”. Grossman zaznacza, że Duda zapowiedział zmianę prawa, lecz „nie zdołał złagodzić gniewu swoich przeciwników”.
Autorka zwraca uwagę, że w marszu będą uczestniczyć nie tylko przedstawiciele partii politycznych, lecz także organizacje obywatelskie KOD, Akcja Demokracja i Strajk Kobiet. „Przyjdą właściwie wszyscy, którzy w minionych ośmiu latach byli obrażani i atakowani przez PiS” – powiedział Jakob Kocjan z Akcji Demokracja. „Demonstranci liczą się z kontrakcją” – czytamy w „SZ”.
Putinizacja polskiej demokracji
Polscy publicyści Karolina Wigura i Jarosław Kuisz na łamach „Tageszeitung” nawiązują do aresztowania Wincentego Witosa w 1931 roku pod pretekstem przygotowywania zamachu stanu. „Gotowość do aresztowania politycznych przeciwników jest do dziś ważnym składnikiem polskiej kultury politycznej” – podkreślają autorzy. „Niepokojącym echem tamtej krzywdy wyrządzonej Witosowi jest komisja do zbadania rosyjskich wpływów” – uważają Wigura i Kuisz.
Polska znajduje się w strefie „geopolitycznego zagrożenia”, ale rząd zajęty jest pogłębianiem polaryzacji w społeczeństwie. Autorzy cytują publicystę „Die Zeit” Joerga Laua, który zwrócił uwagę na paradoks: „PiS chce deputinizować polską politykę, lecz równocześnie putinizuje polską demokrację.
Strach i nienawiść
„Frankfurter Rundschau” przedstawia zapowiadane przez Dudę propozycje zmian ustawy zaznaczając, że wcale nie ma pewności, czy rzeczywiście zlikwidują większość punktów spornych. Retoryka i polityka rządu PiS pokazuje, że partia gotowa jest na zastosowanie „bardzo daleko idących metod”, aby zachować po jesiennych wyborach władzę – pisze Jan Opielka. „Dwa instrumenty to strach i nienawiść” – podkreśla publicysta.
Opielka przypomina wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z końca 2022 roku. Szef PiS powiedział wówczas, że walka polityczna w Polsce jest tak zacięta, ponieważ uczestniczą w niej „siły zewnętrzne”. Uczestniczą w niej ludzie, którzy cenią pewne kraje zewnętrzne, szczególnie Niemcy bardziej niż Polskę. „Będziemy mieli silne państwo i zniszczymy tych ludzi” – podsumował cytowany przez „Frankfurter Rundschau” Kaczyński.