Postępy w żółwim tempie. Polsko-niemiecki Okrągly Stół
27 lutego 2015Fakt, że na drugie spotkanie Okrągłego Stołu trzeba było czekać aż cztery lata, nie świadczy o zbytniej dynamice w realizacji jego postanowień. A zadań nie brakuje: najważniejsze to poprawa warunków nauki języka niemieckiego w Polsce i polskiego w Niemczech oraz funkcjonowanie organizacji i struktur społeczności polskiej i niemieckiej w kraju sąsiada.
Powolne tempo
Uczestnicy spotkania przyznali, że tym razem nie ustalono żadnych nowych celów, lecz jedynie podsumowano zobowiązania z 12 czerwca 2011. We wspólnym oświadczeniu strony zapewniają, że „dotychczasowe rezultaty procesu Okrągłego Stołu są pozytywne”. W indywidualnych rozmowach słychać jednak krytykę, że sprawy toczą się w iście żółwim tempie.
Hartmut Koschyk – pełnomocnik rządu RFN ds. Przesiedleńców i Mniejszości – przyznał w rozmowie z DW, że „skoncentrowano się na podsumowaniu tego, co na razie osiągnięto”. Zapytany o punkty, na których najbardziej zależy Polakom, a które nie zostały zrealizowane, odpowiedział: „w gestii Polonii leży, aby sygnalizowała swoje cele i o nie zabiegała”. Zabrzmiało to, jakby Niemcy nie odczuwali zbytniej presji ze strony Polonii.
Konieczność przyspieszenia prac zaznaczył koordynator stosunków polsko-niemieckich Władysław Bartoszewski. Po spotkaniu w Warszawie podkreślił wprawdzie wagę okrągłego stołu i osiągniętych postępów, ale zaapelował też o „większą dynamikę dyskusji nad priorytetami w odniesieniu do postulatów Polonii i Polaków w Niemczech”.
Strategie są, ale nie w praktyce
Przykładem jest strategia nauki języka polskiego jako ojczystego w Niemczech. - W ubiegłym roku ministrowie oświaty landów ustalili strategię nauczania języka polskiego w szkołach, ale nadal nie ma takiego planu odnośnie zajęć pozaszkolnych - krytykuje Aleksander Zając z Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech. - Strategia jest, ale brak wytycznych, jak ją wdrażać - dodaje. Ponieważ szkoły nie wiedzą, że na naukę polskiego dostaną środki, wszystko pozostaje teorią.
Innym tematem był remont Domu Polskiego w Bochum, który ma być docelową siedzibą Centrum Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Niemczech „Porta Polonica”. - Projekt w Bochum jest niedokończony, bo nadal brakuje środków na remont - wyjaśnia Aleksander Zając.
Pomnik tak, ale inny
Pomysł stworzenia w Niemczech miejsca pamięci polskich ofiar nazizmu będzie przypuszczalnie zmodyfikowany. Swego czasu zabiegał o niego Władysław Bartoszewski. Teraz Aleksander Zając, szef Biura Polonii w Berlinie mówi, że nie powinien to być "typowy kamienny pomnik, lecz pomnik żywy, np. w formie stałej ekspozycji, ukazującej martyrologię Polaków w okresie nazistowskich Niemiec”.
Już został przygotowany multimedialny atlas miejsc pamięci – tak wynika ze wspólnie wydanego po spotkaniu oświadczenia.
Biuro wciąż nie takie
Działalność Biura Polonii w Berlinie oraz dwujęzycznego portalu internetowego „Polonia Viva”, który prezentowałby ważne wydarzenia polonijne w Niemczech, pozostawiają wiele do życzenia. Biuro istnieje, ale znajduje się na terenie niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, co nie przyczynia się do jego popularności wśród polskiej społeczności. Natomiast portal to tylko skromna strona internetowa redagowana przy nakładzie minimalnych środków.
Zasługą Okrągłego Stołu jest niewątpliwie powołanie we wszystkich landach w Niemczech oraz województwach w Polsce pełnomocników ds. Przesiedleńców i Mniejszości Narodowych. Tego domagały się obydwie strony, chcąc mieć partnerów do rozmów w regionach.
Niemcy zadowoleni
Niemcy są generalnie zadowoleni z obrad drugiego Okrągłego Stołu. M.in. dlatego, iż rząd polski przyznał większe dotacje dla organizacji mniejszości niemieckiej. Skorzysta na tym Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej w Gliwicach. W gestii organizacji mniejszościowych ma tam powstać komórka, która będzie prowadziła badania naukowe na temat historii i dziedzictwa kulturowego mniejszości niemieckiej.
Ponadto w Polsce ma być realizowana strategia edukacyjna. Jej celem jest uwzględnienie historii niemieckiej ludności na zachodnich terenach Polski w placówkach oświatowych i muzealnych. – W Opolu już rozmawiamy na ten temat, na Śląsku niestety jeszcze nie – zaznacza Koschyk. Niemcy chcą też zorganizować międzynarodową konferencję naukową na temat postaw władz komunistycznych wobec ludności niemieckiej w Polsce w latach 1945–1989.
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele organizacji polonijnych w Niemczech, Mniejszości Niemieckiej w Polsce oraz przedstawiciele rządów obydwu krajów m. in. wiceszef MSW RFN Günter Krings oraz pełnomocnik rządu RFN ds. przesiedleńców i mniejszości narodowych Hartmut Koschyk. Polski rząd reprezentował minister administracji i cyfryzacji RP Andrzej Halicki, pełnomocnik PRM ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski oraz wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendrys.
Róża Romaniec, Berlin