Zawalczy o fotel kanclerza? Weidel: AfD zgłosi kandydata
21 czerwca 2023Kolejne wybory do Bundestagu odbędą się późnym latem lub jesienią 2025 roku. Do tej pory skrajnie prawicowa AfD rezygnowała ze wskazywania własnego kandydata na kanclerza, jednak dziennikarze pytają o to z uwagi na duży wzrost poparcia dla tej partii. W najnowszym sondażu instytutu Forsa na zlecenie stacji RTL i ntv AfD zdobyła 19 proc. głosów i drugie – po chadecji – miejsce w rankingu wyborczym. Wyprzedziła rządzącą SPD kanclerza Scholza.
Weidel: AfD zgłosi kandydata na kanclerza
Czy partia przedstawi swojego kandydata na szefa rządu? – Naturalnie. Nawet bez tych liczb chętnie zgłosilibyśmy kandydata na kanclerze – powiedziała Alice Weidel w środę (21.06.2023) w programie „Fruehstart” w RTL i ntv.
Na pytanie, czy sama by się tego podjęła, nie zaprzeczyła: – Można się podejmować wielu rzeczy, ale to całkowicie otwarte, kto stanie do tej rywalizacji.
Alice Weidel: matka z rodziny LGBT
Do wyborów jeszcze 2 lata, ale pytania są uzasadnione. Alice Weidel to „lepsza” twarz AfD i u początków jej kariery komentatorzy powtarzali, że gdyby nie jej poglądy, mogłaby być polityczką lewicy: 44-letnia doktor ekonomii o subtelnej aparycji, jest z związku partnerskim ze szwajcarską twórczynią filmową o azjatyckich korzeniach, z którą wychowuje dwóch synów. Mieszkają w Szwajcarii, o czym w Niemczech dyskutowano także w związku z wątpliwościami ws. jej rozliczeń finansowych.
Tymczasem sama Alice Weidel, choć strzeże swojej prywatności i rodziny przed mediami, otwarcie mówi o swojej orientacji na spotkaniach ze zwolennikami AfD. Twierdzi też, że w związku z napływem do Niemiec islamskich imigrantów to właśnie jej partia jest gwarantem bezpieczeństwa osób LGBT+.
Weidel jak Mentzen
Alice Weidel – zwłaszcza na tle innych polityków AfD – jest fenomenem w serwisach społecznościowych, gdzie jej zespół umiejętnie gra z jednej strony obawami Niemców w związku z imigracją i zmianami społecznymi, z drugiej – strachem przed ograniczaniem wolności gospodarczej i spadkiem dobrobytu. Wzrost poparcia dla AfD widać było w związku z tym podczas pandemii, a teraz – po tym, jak lewicowy rząd zaczął wprowadzać reformy, które mają umożliwić realizację celów klimatycznych Niemiec, zwłaszcza niepopularną reformę prawa grzewczego.
W mediach Alice Weidel – jak w Polsce Sławomir Mentzen ze zbliżonej ideologicznie do AfD Konfederacji – stara się skupić uwagę na populistycznie liberalnych postulatach gospodarczych AfD. Unię Europejską przedstawia jako zagrożenie dla wolności gospodarczej Niemców. Ucieka od dyskusji o powiązaniach swojej partii z Kremlem i oburza się na pytania o promowanie faszyzmu, rewizjonizm czy usprawiedliwianie III Rzeszy.
Władze federalne od dawna obserwują AfD pod kątem właśnie prawicowego ekstremizmu. W kwietniu Niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji ogłosił, że zaklasyfikował jej młodzieżówkę Junge Alternative (JA, Młodą Alternatywę) jako prawicową ekstremę. Decyzję poprzedziło czteroletnie postępowanie. Z kolei 20 czerwca ogłosił, że ok. 10 tys., czyli jedna trzecia do 40 procent członków AfD to prawicowi ekstremiści, w tym lider partii z Turyngii Bjoern Hoeck.
51-letni Hoecke to drugi po Alice Weidel wyrazisty lider AfD z młodszego pokolenia jej działaczy, poseł do landtagu Turyngii, który poprowadził tam partię do sukcesu w ostatnich wyborach landowych.
AfD: partia przede wszystkim antyimigrancka
Sama AfD powstała jako partia antyunijna podczas kryzysu strefy euro, ale szybko przesunęła się światopoglądowo na prawo. Wpłynął na to kryzys uchodźczy w 2015 roku. – AfD to partia antyimigracyjna. Jej przedstawiciele już drugą kadencję zasiadają w Bundestagu, są obecni także w parlamentach landów.
AfD jest partią niezdolną do wejścia w koalicję i bojkotowaną przez resztę ugrupowań w Bundestagu właśnie z powodu jej antysystemowości i skrajnie prawicowych poglądów, m.in. wrogości wobec imigrantów. Poparcie dla niej wyraża m.in. Erika Steinbach. Członkowie AfD mają na koncie incydenty, w których pochwalali Trzecią Rzeszę, np. jeden z liderów tej partii,Alexander Gauland, stwierdził w 2017 roku, że Niemcy powinni być dumni z osiągnięć Wehrmachtu. Z drugiej strony Alice Weidel oburzała się na porównywanie AfD do nazistów.
Politycy AfD są też nieustannie otwarcie antyunijni, głoszą skrajny gospodarczy liberalizm, atakowali rząd Angeli Merkel za politykę ograniczeń antycovidowych i sprzeciwiają się pomocy dla Ukrainy w jej walce z Rosją. Podejmują też działania wspierające Rosję.
(DPA/AFP/mar)