Merkel: Rozmawiać o praworządności, zamiast chodzić do sądu
11 września 2021Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim w warszawskich Łazienkach kanclerz Angela Merkel odniosła się do konfliktu Polski z Brukselą o reformę sądownictwa. W minionym tygodniu Komisja Europejska wystąpiła do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę w związku z kontynuowaniem – wbrew zaleceniom TSUE – pracy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
– Jestem za tym – i były już takie sugestie ze strony Polski, jeśli myślimy o Izbie Dyscyplinarnej – by znajdować rozwiązania poprzez rozmowy. Być może prowadzone są takie rozmowy z Komisją – powiedziała kanclerz. Zapewniła, że będzie wstawiać się za tym, „by rozwiązano to poprzez rozmowy. – Rozwiązywanie wszystkiego poprzez procesy sądowe oczywiście zawsze będzie możliwe dla państwa prawa, ale polityka to więcej niż tylko chodzenie do sądu – stwierdziła.
Migracje i granice
Szefowie rządów Polski i Niemiec uważają za konieczne wzmocnienie wschodniej granicy UE.
– Na wschodniej granicy UE właśnie doświadczamy ataku hybrydowego, w formie uciekinierów na białoruskiej granicy. Dotyczy to Litwy, Łotwy i Polski – stwierdziła kanclerz Niemiec. Jej zdaniem oznacza to nakaz ochrony tej granicy zewnętrznej UE, tak jak UE robi to w Grecji. Do tego został powołany Frontex. – To wspólny cel wszystkich krajów UE – powiedziała Merkel.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że stanowiska Polski i Niemiec znacznie się zbliżyły od czasów „sporu, który był kilka lat temu”. – Dzisiaj widoczne są na horyzoncie nowe zagrożenia. Udało nam się w dużym stopniu przybliżyć nasze stanowiska, nie tylko polsko-niemieckie, ale także, mogę powiedzieć szerzej, Europy środkowej, Europy zachodniej, Komisji Europejskiej, instytucji europejskich – podkreślił.
Kanclerz Merkel nie odpowiedziała podczas spotkania z dziennikarzami na pytanie o zarzuty stawiane polskim służbom, że stosują tzw. pushback, czyli wypychają migrantów na stronę białoruską. Takie zarzuty organizacji humanitarnych pojawiły się w mediach w związku z grupą migrantów koczujących na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym. Merkel przyjęła zapewnienie polskiego premiera, że znajdują się oni po stronie białoruskiej.
– Stąd apel do strony białoruskiej, by się opamiętała; by ci bezbronni ludzie z innych regionów nie byli wykorzystywani jako obiekty ataków hybrydowych – mówiła, nazywając to zachowaniem „nieakceptowalnym”.
Nord Stream 2
Jak przy niemal każdym spotkaniu polskich i niemieckich polityków, jednym z tematów rozmów był gazociąg Nord Stream 2, którego budowie sprzeciwiały się dotychczas wszystkie polskie rządy. Premier Morawiecki mówił o ryzyku politycznej instrumentalizacji tej inwestycji przez Rosję.
– To, czego od samego początku się obawialiśmy, a więc pogorszenia sytuacji geopolitycznej w regionie, między Polską, Ukrainą, Rosją, Białorusią, może zajść na skutek wykorzystywania Gazociągu Północnego. Aby tak się nie stało albo stało się w najmniejszym stopniu, gwarancje tranzytu gazu przez Ukrainę zmniejszą możliwość szantażu ze strony Rosji: cenowego i politycznego – oświadczył.
Niemcy i USA podpisały porozumienie, by uchronić Ukrainę przed takim szantażem oraz utratą zysków z przesyłania rosyjskiego surowca.
– Naszym celem jest to, by Ukraina pozostała krajem tranzytu gazu z Rosji i nasze porozumienie z USA ma na celu zabezpieczenie, by Ukraina także po zakończeniu obecnego kontraktu obowiązującego do 2024 roku pozostała krajem tranzytowym – powiedziała Angela Merkel.
Europejska obronność
Zarówno Angela Merkel, jak i Mateusz Morawiecki mówili o wspólnocie celów „geostrategicznych”.
Angela Merkel podkreśliła, że Europa musi wspólnie z USA „chronić się i więcej robić dla swojego bezpieczeństwa” w obliczu zarówno ataków tradycyjnych, jak i cyberprzestępczości. Podobnie widzi to premier Morawiecki, zwłaszcza w kontekście niedawnych ataków hakerów w obu krajach.
– Cyberprzestępcy zaatakowali istotne elementy naszego sytemu gospodarczego, politycznego. To pokazuje jak ważna jest współpraca pomiędzy nami, ta polityczna i ta instytucjonalna – mówił.
Merkel mówiła zaś o „jasnym spojrzeniu” na wyzwania geostrategiczne wszystkich polskich rządów, z którymi współpracowała. Podczas gdy Niemcy długo czuli się „chronieni” przez alianckich żołnierzy stacjonujących w RFN, ostatni rozwój sytuacji w Europie pokazuje jej zdaniem, „że Europa sama musi zadbać o swoje bezpieczeństwo”.
Niemiecka polityk ma respekt dla Polski, że ta wcześniej niż Niemcy zdecydowała o przeznaczaniu co najmniej 2 procent swojego budżetu na obronność, „i to w o wiele trudniejszej sytuacji socjalnej”.
– To jest prawidłowa odpowiedź. Niemcy mają tu coś do nadrobienia – stwierdziła, przypominając, że za jej rządów Berlin zobowiązał się podnieść wydatki na obronność.
Nie wszystkie kraje na jedną modłę
Angela Merkel w czasie 16-letniego pełnienia funkcji szefowej rządu była w Polsce ponad 20 razy. Podczas wizyty, która będzie najprawdopodobniej jej ostatnią w tej roli, podsumowała współpracę z Polską.
– To, co wyróżnia nasze relacje, to fakt, że nawet gdy mamy do przedyskutowania trudne tematy, jesteśmy otwarci, słuchamy drugiej strony, znajdujemy kompromisy. Taka musi być też praca UE jako całości – uważa.
Zdaniem Merkel, nie da się utrzymać spójności 27 krajów członkowskich „z ich różnymi narodowymi interesami i z różnymi uwarunkowaniami historycznymi, nie mając zdolności bycia tolerancyjnym i nie wychodząc sobie naprzeciw, oczywiście na bazie określonych zasad praworządności”.
Sentyment do Polski
Kanclerz mówiła o osobistych doświadczeniach z Polską. – Znałam Polskę już w czasach zimnej wojny, mam dużą świadomość polskiej historii, podziwiałam odwagę członków Solidarności i jestem w pełni świadoma, ile my w Niemczech na tym skorzystaliśmy. Dlatego relacje pomiędzy Niemcami a Polską przy każdym polskim rządzie były tym, co mi leżało na sercu – zapewniła.
Jako szefowa rządu Niemiec zawsze czuła „wewnętrzne zobowiązanie, by czynić wszystko w celu znalezienia wspólnego rozwiązania”, także w trudnych sprawach. – Bo wiemy z historii, że z różnic zdań mogą rodzić się uprzedzenia, a z uprzedzeń mogą powstawać złe słowa, a ze złych słów mogą powstawać jeszcze gorsze rzeczy. – Dlatego „bez przesady” można powiedzieć, że dobre relacje polsko-niemieckie są „gwarantem pokoju i bezpieczeństwa”.
– Gdy nie będę już sprawować urzędu kanclerza, Polska pozostanie dla mnie interesującym krajem, po którym prawdopodobnie chętnie będę podróżować – powiedziała Merkel.
Niemiecka kanclerz podczas czterogodzinnej wizyty w Warszawie złożyła wieniec przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Planowane początkowo spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą nie doszło do skutku, ponieważ Kancelaria Prezydenta nie znalazła odpowiedniego terminu – prezydent przebywał w Katowicach.