Niemcy: 91-letnia była pomocniczka SS przed sądem
21 września 2015Istnieje wystarczające podejrzenie o popełnienie przestępstwa, powiedział w poniedziałek (21.09.2015) prokurator generalny Szlezwika-Holsztyna w Kilonii. 70 lat po zakończeniu II wojny światowej 91-letnia kobieta stanie przed sądem krajowym w Kilonii pod zarzutem pomocy w zamordowaniu ponad 260 tys. osób. Od kwietnia do lipca 1944 roku oskarżona Niemka pełniła w komendanturze hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz funkcję radiotelegrafistki. Kobiety te określane były jako „pomocniczki SS” (SS-Helferinnen). W tej funkcji oskarżona pomagała w systematycznym mordowaniu żydowskich więźniów, głosi postawiony jej zarzut. Termin rozpoczęcia rozprawy nie został jeszcze podany.
30 innych „pomocniczek”
W całych Niemczech prowadzone jest jeszcze postępowanie przygotowawcze w 30 takich przypadkach, poinformował dziennik „Die Welt” powołując się na artykuł sprzed dwóch lat w gazecie „Holsteinische Courier”. Wówczas badana była sprawa również 91-letniej pomocniczki SS, która zatrudniona była w hitlerowskim obozie zagłady Birkenau. Przypuszczalnie prowadziła więźniów do komór gazowych. Jak pisze „Die Welt” jej nazwisko znajdowało się na opublikowanych już w latach 70-tych listach osób podejrzanych o współudział w mordowaniu więźniów KL Auschwitz-Birkenau. Nie można było im jednak wytoczyć procesu, bowiem zgodnie z orzeczeniem Federalnego Trybunału Sprawiedliwści pociągnięcie do odpowiedzialności prawnej podejrzanych o zbrodnie nazistowskie wymagało udowodnienia im indywidualnej winy.
Sytuację tę zmieniła sprawa byłego strażnika obozu w Sobiborze Johna Demianiuka. Sądowi w Monachium wystarczyło do skazania go udowodnienie, że oskarżony był częścią machiny zagłady. Demianiuk został skazany w 2011 roku na 5 lat więzienia za udział w zamordowaniu 20 tys. osób.
Opublikowane uzasadnienie wyroku Groeninga
Także w poniedziałek (21.09.2015) sąd krajowy w Lueneburgu opublikował pisemne uzasadnienie swojego wyroku w sprawie byłego esesmana Oskara Groeninga. 94-letni dziś oskarżony, zwany „buchalterem z Auschwitz” został skazany w lipcu br. na cztery lata więzienia. Sąd uznał go winnym pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób.
Uzasadnienie wyroku na piśmie jest jednym z warunków, by mogło dojść do rozpatrzenia apelacji od wyroku przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości (BGH) w Karlsruhe. Apelację od wyroku wnieśli adwokaci oskarżycieli posiłkowych oraz obrońca Groeninga. Teraz mają miesiąc na przedstawienie uzasadnienia wniosku.
Jeżeli decyzją sędziów Trybunału wyrok z Lueneburga będzie prawomocny, prokuratura zadecyduje, czy Groening jest zdolny do odbycia kary więzienia. O ile BHG uchyli wyrok na skutek apelacji, sprawa wróci na wokandę sądu w Lueneburgu. Na sali sądowej Oskar Groening przyznał się do winy i moralnej współodpowiedzialności za popełnione zbrodnie. Ofiary Holokaustu poprosił o przebaczenie.
(dpa) / Elżbieta Stasik