Niemiecka prasa: Najwyższy czas, by wyposażyć Bundeswehrę
28 grudnia 2015„Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung“ zauważa:
„Najwyższy czas, by tak wyposażyć Bundeswehrę, by mogła podołać swoim zadaniom w kraju i za granicą. Skromne podwyższenie wydatków na wojsko w zdecydowanie nie wystarczy. Inni partnerzy w NATO, wśród nich także mniejsze gospodarki narodowe jak Francja i Wielka Brytania, przeznaczają znacznie więcej pieniędzy na nasze wspólne bezpieczeństwo. Niemcy nie mogą się wiecznie wymigiwać”.
Zdaniem „Frankfurter Rundschau“:
„Co kilka miesięcy przedstawiciele interesów Bundeswehry domagają się więcej żołnierzy i więcej pieniędzy. Tym razem znowu wskazali tylko na rosnącą liczbę zadań i obciążeń – konkretnie misje zagraniczne i pomoc w kryzysie migracyjnym. Nie powiedzieli, czy roczny budżet na wojsko w wysokości 33 miliardów euro jest wydawany efektywnie. Nie powiedzieli, że rekruci opuszczają armię, bo czują się niedocenieni lub błędnie szkoleni. Bartels i Wüstner nie postawili też innych ważnych pytań: co ma świadczyć nowoczesna Bundeswehra? Jakie umiejętności będą potrzebne jeszcze w przyszłości, co mogą przejąć inni partnerzy z UE? Okazją do takiej dyskusji będzie w przyszłym roku biała księga polityki bezpieczeństwa (dokument określający strategiczne cele polityki bezpieczeństwa i rolę Bundeswehry – przyp. DW). W jednym przedstawiciele interesów Bundeswehry Bartels i Wüstner mają rację: dyskusja ta nie może się toczyć kosztem żołnierzy”.
Gazeta z Trewiru „Trierischer Volksfreund“ komentuje zwięźle:
„Jeżeli Bundeswehra ma rzeczywiście sprostać wszystkim wymaganiom, jakie stawia przed nią polityka, musi to pociągnąć za sobą także konsekwencje finansowe. ONie można uniknąć zwiększenia liczebności armii i wyraźnego polepszenia jej wyposażenia”.
Dość radykalnie rozwiązanie proponuje „Volksstimme“ z Magdeburga:
„Bundeswehra będzie potrzebna w coraz liczniejszych międzynarodowych misjach. Z drugiej strony od zjednoczenia Niemiec armia została rozbrojona do granic swoich możliwości: z pierwotnie pół miliona żołnierzy zostało 178 tysięcy. Od dawna już jedno z drugim się nie zgadza. A już na pewno nie w czasach, w których terroryzm i wojny – na Ukrainie wręcz przed naszymi drzwiami – wstrząsają w posadach zwłaszcza zachodni świat. Sojusznicy w NATO i w Europie będą domagali się od niemieckiego wojska jeszcze więcej zaangażowania, by zwalczać zagrożenia. Wojsko ma jednak za mało żołnierzy i wyposażenie tylko warunkowo gotowe do użycia. Jako, że rząd federalny od końca 2014 roku ciągle zapowiada, że chce przejąć w skali globalnej więcej odpowiedzialności, nareszcie musi dostosować znowu swoją armię do standardów NATO. Kosztuje to więcej pieniędzy i wymaga więcej żołnierzy. Mogłoby pomóc przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, z której zrezygnowano w 2011 roku”.
Opr. Elżbieta Stasik