Polska adwokatka: UE musi zakręcić Polsce kurek z pieniędzmi
31 października 2021„Nadszedł decydujący moment. Kraje członkowskie i Komisja Europejska nie mogą nadal przyglądać się biernie, jak władze Polski demontują zasady praworządności. UE nie może finansować rządu, który naigrywa się z unijnych wartości” – napisała Gregorczyk-Abram w autorskim artykule opublikowanym w najnowszym wydaniu niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”.
Adwokatka podkreśliła, że polski rząd od pięciu lat ignoruje apele z Brukseli o przestrzeganie niezależności sądów twierdząc, że jest to „mieszanie się w polskie sprawy” i „pogwałcenie polskiej suwerenności”.
Polska kwestionuje status TSUE
Do najważniejszych obowiązków UE należy zachowanie integralności unijnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) jako niekwestionowanego arbitra w sporach dotyczących porządku prawnego. Polski rząd kwestionuje status TSUE. Gregorczyk-Abram przypomina, że TSUE uznał polską Izbę Dyscyplinarną za niezgodną z unijnym prawem i nakazał jej likwidację.
Kraje członkowskie i instytucje unijne muszą zabiegać o bezzwłoczne wykonanie tego wyroku. Najlepszym sposobem wywarcia presji na rząd PiS jest zdaniem adwokatki zakręcenie Polsce kurka z pieniędzmi.
Gregorczyk-Abram uznała karę finansową w wysokości 1 mln euro dziennie za „dobry pierwszy krok”. Komisja powinna jej zdaniem nadal wstrzymywać wypłatę środków z Funduszu Odbudowy, co uniemożliwi władzom w Warszawie wdrożenie Nowego Ładu.
Brak pola do kompromisu
KE powinna ponadto zastosować wobec Polski mechanizm warunkowości. Stworzony w zeszłym roku instrument pozwala zablokować środki finansowe dla krajów, które naruszają kryteria praworządności. Mechanizm warunkowości musi być co prawda zbadany przez TSUE, ale Komisja mogłaby już teraz, jeszcze przed orzeczeniem Trybunału, wdrożyć pierwsze kroki.
„Mówię jako polska obywatelka: w tej kwestii nie może być pola do kompromisu” – oświadczyła adwokatka. Jej zdaniem stawka jest wysoka. „Funkcjonowanie UE opiera się na zasadzie praworządności. Dyskusja z Polską nie jest abstrakcyjnym sporem prawnym, lecz walką o kierunek, w jakim pójdzie UE. Czy rozpadnie się na kraje demokratyczne i niedemokratyczne? To byłby koniec Europy, jaką znamy”.
Jak informuje „Der Spiegel”, Gregorczyk-Abram jest współzałożycielką inicjatywy Wolne Sądy, która od lat walczy o praworządność w Polsce.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>